Następny dzień
Fran
Dzisiaj spotykam się z dziewczynami , aby powiedzieć im ,że się zaręczyłam . Podeszłam do szafy i wybrałam to . Po przebraniu się poszłam do łazienki wyprostować włosy . Później zeszłam na dół zjeść śniadanie , wybrałam kanapki . Po zjedzeniu posiłku , spojrzałam się na dłoń na której widniał pierścionek zaręczynowy , uśmiechnęłam się do siebie . Wzięłam torebkę i wyszłam do kawiarni . Po 20 minutach byłam na miejscu . Weszłam do środka , a tam czekały już na mnie dziewczyny .
- Cześć dziewczyny . Dużo się spóźniłam ? - Zapytałam siadając obok Violi .
- Jakieś 2 minuty . - odpowiedziała Cami
- No więc co chciałaś nam powiedzieć ?
- Nie uwierzycie . Marco mi się oświadczył !! - powiedziałam piszcząc
- Ipppp - dołączyły się do mnie dziewczyny - Opowiedz nam jak to było
- No więc zabrał mnie na spacer .......... Potem uklękną i oświadczył mi się .
- Jak romantycznie - rozmarzyła się Viola
- A właśnie Violu jak tam z Diego ? - spytałam
- Bardzo dobrze. Wczoraj byłam z nim na kolacji u moich rodziców , na której dowiedziałam się ,że moja mama jest w ciąży .
- Naprawdę ? Gratulacje, pewnie się cieszysz .
- Tak , nawet bardzo .
Później rozmawiałyśmy jeszcze i około godziny 17:00 poszłyśmy do domów . Kiedy weszłam do domu przebrałam się w dres i zaczęłam powtarzać układ (zajrzyj do zakładki bohaterowie) . Około 21:00 skończyłam ćwiczyć , poszłam do łazienki wziąć prysznic następnie zjadłam kolację i położyłam się do łóżka . Kiedy już prawie spałam usłyszałam dźwięk mojego Iphona . Spojrzałam się na wyświetlacz zauważyłam tam ,że mam nową wiadomość od Marco :
Od Marco
Śpij dobrze kochanie :**
Od Marco
Śpij dobrze kochanie :**
Na mojej twarzy zakwitł uśmiech
Do Marco
Teraz na pewno będę <3.
Odłożyłam telefon na półkę i udałam się do krainy Morfeusza .
Tydzień później
Violetta
Dzisiaj lecę z Lu do Paryża na pokaz . Bardzo się cieszę , bo uwielbiam je . Podeszłam do szafy i zaczęłam się pakować . Spakowałam kilka bluzek , spodni i sukienek , bieliznę itp.
Do Marco
Teraz na pewno będę <3.
Odłożyłam telefon na półkę i udałam się do krainy Morfeusza .
Tydzień później
Violetta
Dzisiaj lecę z Lu do Paryża na pokaz . Bardzo się cieszę , bo uwielbiam je . Podeszłam do szafy i zaczęłam się pakować . Spakowałam kilka bluzek , spodni i sukienek , bieliznę itp.
Po zapakowaniu się , zniosłam walizkę na dół . Zjadłam śniadanie i poszłam pooglądać telewizję. Około godziny 13:00 . Rozległ się dzwonek do drzwi , podeszłam do nich i ujrzałam Lu i Emilly.
- Gotowa ? - zapytała Emilly
- Jasne ,że tak .
- To świetnie , a teraz chodźmy bo spóźnimy się na samolot.
Wyszłyśmy z domu ,i wsiadłyśmy do czarnej limuzyny stojącej przed domem . Kiedy dojechaliśmy na lotnisko , ujrzałam , dziesiątki fanów.
- Violu , nie mamy czasu , musimy lecieć - powiedziała Emilly. Z bólem serca przechodziłam obok moich fanów . Postanowiłam ,że pomacham do nich przynajmniej . Przeprawa minęła bardzo sprawnie . Po 20 minutach już siedziałam z moimi przyjaciółkami w samolocie . Martwiła mnie tylko jedna ,rzecz Diego nie przyszedł się ,ze mną pożegnać , nawet nie wysłał sms-a.
- Coś cię martwi Violu ? - spytała zatroskana Lu
- Nie - powiedziałam mało przekonywająco
- Przecież widzę .
- No dobrze , Diego nie pożegnał się ze mną , nawet nie napisał głupiego sms-a.
- Nie przejmuj się nim . Jeżeli tak zrobił to może nie kocha Cię naprawdę .
- Lu ! Co ty wygadujesz za bzdury ! Jak możesz tak mówić ?! - krzyknęłam
- Vilu spokojnie nie chciałam Cię zdenerwować . Po prostu mówię to co myślę .
- No dobrze , ale więcej tak nie mów ok ?
- Jasne .
Po kilku godzinach byłyśmy już w stolicy mody - Paryżu. Pojechałyśmy pod hotel o nazwie ,, George V Four Seasons''. Pod nim było bardzo dużo fanów . Jak zawsze rozdałam autografy i zrobiłam kilka zdjęć . Weszłam do holu z dziewczynami i zaniemówiłam ten hotel był przepiękny .
Podeszłyśmy do recepcji i dostałyśmy karty do naszych pokoi . Kiedy weszłam zaniemówiłam po raz kolejny .
Hol |
Ten pokój był śliczny ! . Od razu postanowiłam się położyć na łóżku , lecz długo mi to nie zajęło , bo usłyszałam pukanie do drzwi . Niechętnie wstałam i otworzyłam je . Ujrzałam Emilly.
- Hej Violu , nie przeszkadzam ?
- Nie . Wchodź - zaprosiłam ją
- No więc opowiem ci troszeczkę o tym hotelu . Więc tak : Masz łazienkę z podgrzewaną podłogą , obszerną garderobę , będziesz miała tłumacza do dyspozycji . Oczywiście jest też spa , w którym są zabiegi pielęgnacyjne oraz masaże , trening fitness , a także saunę i basen i darmowe WiFi
- Ten hotel jest idealny , pobyt tu musi kosztować majątek .
- Tak , ale że jesteś sławna to masz go za darmo .
- Naprawdę ?
- No jasne , a właśnie o 19:00 widzimy się na kolacji .
- Ok
- No to świetnie , a teraz masz czas dla siebie . pa - Pożegnała się ze mną i wyszła . Ja natomiast postanowiłam odświeżyć się i przygotować na kolację . Poszłam do łazienki i weszłam pod prysznic , umyłam siebie i włosy . Zakręciłam włosy w ręcznik i to samo zrobiłam z ciałem . Podeszłam do mojej walizki i szukałam odpowiedniego stroju . Po godzinie wybrałam to . Po ubraniu się , poszłam zrobić sobie makijaż . Kiedy byłam już gotowa , zadzwonił do mnie telefon . Szybko podeszłam do niego i sprawdziłam kto to . Był to Diego . Odebrałam
- Halo ? - zaczęłam
- Cześć skarbie , przepraszam że nie przyszedłem się z tobą pożegnać , ale miałem urwanie głowy w pracy i nie mogłem nawet zadzwonić .
- Wybaczam , ale następnym razem się wkurzę . Jasne ?
- Jak słońce , a jak tam u Ciebie ?
- A wiesz dobrze , jestem trochę zmęczona więc zjem kolację i od razu idę spać bo jutro mam pokaz i muszę być wypoczęta.
- No dobrze to Ci nie przeszkadzam . Miłych snów Ci życzę.
- Ja tobie też , papa kocham Cię
- Ja ciebie bardziej. Muszę kończyć papa
- Pa pa - rozłączyłam się i poszłam na dół . Tam czekały na mnie już dziewczyny . Poszłyśmy w stronę restauracji . Wieczór spędziłam bardzo miło . Kiedy weszłam do pokoju , od razu się przebrałam w piżamę i poszłam spać.
Następnego dnia
Obudziłam się bardzo wcześnie bo o 6:oo ponieważ muszę być jak najwcześniej na pokazie. Podeszłam do walizki i wybrałam to . Poszłam do łazienki rozczesałam włosy i zrobiłam sobie bardzo lekki makijaż , gdyż i tak później będę miała inny . Po wykonaniu tych wszystkich czynności spojrzałam na godzinę . Była 6:30 byłam dumna z siebie ,że tak szybko się uwinęłam . Niedługo potem ktoś zapukał w moje drzwi . To była Lu i Emilly.
- Violu już jedziemy bo się nie wyrobimy ze wszystkim . - powiedziała zniecierpliwiona Lu.
- Już idę. - wzięłam torebkę i poszłyśmy do Limuzyny . Po godzinie byłyśmy już na miejscu. Weszłam do przebieralni , a tam czekały już na mnie moja makijażystka i fryzjer. Od razu zaczęli swoją pracę . Po godzinie makijaż był już gotowy , więc poszłam po sukienkę na pokaz . Mam wystąpić , aż w 10 ! To dużo bo wszystkie inne modelki mają jedną sukienkę . Założyłam pierwszą i poszłam szukać mojej przyjaciółki .
- Violu wyglądasz świetnie , a właśnie ty pomożesz mi w otwarciu pokazu .
- Ja ? Przecież miała to być Kristin
- Tak , ale się źle czuje więc ty ją zastąpisz
- Aha ok.
Ćwiczyłyśmy pokaz przez jakieś 5 godzin . Byłam strasznie zmęczona i głodna bo nie zjadłam śniadania.
- No dobrze przerwa - powiedziała Lu - Violu , chodź do bufetu bo widzę ,że jesteś strasznie głodna
- Już idę - powiedziałam
Kiedy zjadałam śniadanie , a właściwie to obiad . Poczułam się lepiej , na szczęście teraz mam przerwę godzinną to sobie odpocznę. Postanowiłam zadzwonić do Diego.
- Cześć skarbie co tam u Ciebie ? - zapytałam
- Dobrze , ale tęsknię za tobą bardzo
- Ja za tobą też , no ale cóż praca to praca
- A właśnie jak tam pokaz ?
- Dobrze , ale jestem strasznie zmęczona
- Oj moje biedactwo , teraz pomasował bym Ci kark , ale nie mogę.
- Niestety , no ale cóż muszę przeżyć
- Trzymam za Ciebie mocno kciuki , a teraz kończę bo muszę przygotować się do pracy .
- Papa kocham Cię
- Ja ciebie też - odpowiedział i się rozłączył
Leon
Dziś idziemy z Annabeth na ten pedalski pokaz mody. Dlaczego ja się na to zgodziłem?? No nic i tak tego nie odkręcę. Ubrałem się w jasne jeansy, biały podkoszulek i skórzaną czarną kurtkę. Zjadłem bułkę z serem i pomidorem ,a do tego sok pomarańczowy . Po śniadaniu umyłem zęby. Po całym przygotowaniu była godzina 12.00. Ruszyłem do garażu po auto ,a potem pojechałem do domu rodziców po Annabeth. Po 10 minutach byłem pod domem. Nie chciało mi się wejść , więc zadzwoniłem do siostry że czekam na nią . Ona po kilku minutach wyszła z domu i wsiadła do samochody przy tym się witając. Po tym ruszyliśmy na koniec miasta na ten cały pokaz. Były korki więc moim zdaniem będziemy jechać z 2 godziny. A pokaz zaczyna się o 18.00 więc zdążymy nawet będziemy szybciej bo jest już 14.00.
Annabeth
Wstałam dziś bardzo wypoczęta i szczęśliwa że spotkam moją idolkę. Bardzo bym chciała być tak jak ona . Nieźle że Jackob załatwił te wejściówki za kulisy . Tylko szkoda ,że on nie mógł ze mną iść no ale musiał wyjechać z mamą na ślub do jego cioci . No trudno, bardzo go kocham , nie wyobrażam sobie życia bez niego. Ubrałam się w jasne rurki do tego bluzkę a na to jasną różową marynarkę. Zjadłam płatki z mlekiem. Następnie umyłam zęby i czekałam na mojego brata aż wszechmocy pan i władca się zjawi. Nagle zadzwonił mi telefon. O wilku mowa pomyślałam . Odebrałam ,a on powiedział ,że jak nie chcę się spóźnić to mam już wychodzić . Przecież jest 13.57 ,a pokaz jest na 18.00 więc dlaczego mamy się spóźnić?? Czasami go nie ogarniam. Pożegnałam się z rodzicami i ruszyłam pod dom do samochodu mojego brata. Wsiadłam do samochodu i się przywitałam z nim. Ruszyliśmy z pod domu na autostradę żeby dojechać na pokaz . Akurat trafiliśmy na wielki korek. No to długa jazda gwarantowana . Ja się nie mogę tam spóźnić. Może mama mi kupi jakieś sukienki. Ciekawe czy może da się z Violą porozmawiać. No ale jak mamy wejściówki za kulisy to z nią porozmawiam może i z Leonem też porozmawia i się w nim zakocha i będę mieć wspaniałą szwagierkę.
----------------------------------------------------------------------
Od Joli i Ani : Witamy w roku 2014 , mamy nadzieję ,że sylwester się wam udał ;) Napiszcie nam jak spędziliście ten ostatni dzień w roku. Oto rozdział 3 . Jak wam się podobał ? Jak widać Annabeth , ma już plany co do Violi i Leona XD . Viola już w Paryżu . A teraz mały prezent na nowy rok do Joli : Każdy kto skomentuje ten rozdział , (oczywiście jeżeli będzie chciał ) Otrzyma ode mnie :
Nagłówek lub Szablon. Ten kto chcę prezent niech napisze mi z kim ma być nagłówek , jaka kolorystyka , czy chce jakiś napis i kontakt do siebie . A ten kto chce szablon to : Jaka kolorystyka , jaki układ . Znaki szczególne i kontakt do siebie Obiecuję ,że wszystko wykonam.
Całuski
Jola and Komarek
Świetny rozdział <333
OdpowiedzUsuńZaczynam jeszcze bardziej lubić ten rozdział...
Annabeth już ma plany xD
Czekam na next :3
Gabi <333
Świetny rozdział
OdpowiedzUsuńBosko piszesz
Czekam na next
genialny ;*
OdpowiedzUsuńAnnabeth ma całkiem niezłe plany co do Vilu i Leośka ;**
bardzo mi się podobają xd
czekam na kolejny rozdzialik <33
pozdrawiam i życzę weny ;D
//Nati
odcinek super tak długo szukałam twojego bloga wejdziesz ? http://leonettafolewernew.blogspot.com/ i zostawisz ślad prosze
OdpowiedzUsuńSiostra Leona to niezła marzycielka , dziewczyna ma pomysły :)
OdpowiedzUsuńMoże coś się wydarzy między Violą a Leosiem <3