31 gru 2013

Życzenia noworoczne

Kochani , z okazji sylwestra , życzymy wam  szczęścia , weny na wasze blogi ;). Żebyście nigdy nie wątpili w siebie ! Żeby wasze marzenia się spełniły . Żebyście dalej chcieli czytać naszego bloga , a przede wszystkim ,żebyście mieli wspaniałą zabawę sylwestrową . Żebyście znalazły/znaleźli swoje drugie połówki . ( Leosia , Diegusia , Fedusia , Tomasa lub kogoś w kim się kochacie ) Żeby ekipa Violetty przyjechała do nas i zagrała koncert i żebyście mogli ich zobaczyć na żywo . Życzymy wam , aby rok 2014 był jednym z najlepszych . Żebyście mieli jak najlepsze oceny . Żebyście mieli/miały swoich BFF ( najlepszych przyjaciół na zawsze ) , którzy zawsze będą z wami  w tych dobrych i złych chwilach . Żebyście byli zdrowi . 

DZIĘKUJĘ WAM ZA TEN WSPANIAŁY MIESIĄC , Z WAMI <3 , ZA KAŻDY KOMENTARZ I WYŚWIETLENIE . Za to ,że jesteście z nami . Z okazji nowego roku ten kto będzie chciał to zrobię mu szablon/nagłówek na bloga . 

ŻYCZY Jola Verdas i Komarek
Moje GG J.V : 49315711

Rozdział 2 Nie będę na jakimś pokazie siedział jak jakiś pedał

Ten rozdział dedykujemy Kathy Verdas . 

Leon 
Otworzyła mi Annabeth  . Przywitałem się z nią i wszedłem do salonu. Usiadłem na sofie i spojrzałem na siostrę. 
- No co się tak patrzysz? - Spytała 
- Bo coś ode mnie chciałaś więc słucham. - Odpowiedziałem i się wygodnie rozsiadłem na kanapie. 
- No mam do Ciebie prośbę. - Odpowiedziała 
- Jaka to prośba? - zapytałem
 - A taka czy pójdziesz ze mną na pokaz mody Violetty . Bo nikt ze mną nie chce iść więc zostałeś tylko ty . Więc pójdziesz. Proooooooooszę
 - Nie - Odpowiedziałem stanowczo - Nie będę na jakimś pokazie siedział jak jakiś pedał
 - No ale proszę - Prosiła 
- Nie i Papa 
- Chciałem wyjść ale siostra mnie zatrzymała 
- No weź będzie tam dużo modelek ,a ty jesteś aktorem więc będzie chyba dobrze jak będziesz miał dziewczynę modelkę hę - Spytała 
- No nie wiem - Odpowiedziałem
 - Dodam jeszcze 5 stów ale jak pójdziesz ze mną za kulisy - Dodała -
 Zgoda - Przytuliła mnie i się pożegnała. Wyszedłem z domu. Dopiero teraz przypomniałem sobie że nie zapytałem kiedy to jest. No cóż potem do niej zadzwonię. Doszedłem do domu , powędrowałem do kuchni w sprawie kolacji . Zjadłem płatki z mlekiem. Następnie wziąłem prysznic . Ubrałem się w dresy do spania bo nie lubię spać w piżamie. I udałem się do milej sypialni. Po kilku minutach już spałem.

Następny dzień

Violetta

Wstałam rano , bo około 6 ,żeby pobiegać ,bo za niecałe 2 tygodnie mam pokaz i muszę mieć świetną figurę . Podeszłam do szafy i przebrałam się w strój sportowy  po skończonej czynności upięłam włosy w wysoki kucyk , założyłam okulary przeciwsłoneczne i poszłam pobiegać . Po godzinie wróciłam do domu , ponieważ na 9 umówiłam się z Lu na obejrzenie kolekcji . Od razu poszłam do łazienki wykąpać się . Weszłam pod prysznic umyłam siebie i włosy . Wyszłam z kabiny , założyłam bieliznę i wysuszyłam włosy , ułożyłam je w fale . Poszłam do garderoby i przebrałam się . Te czynności zajęły mi półtorej godziny . Zeszłam na dół i zrobiłam sobie śniadanie składające się z mleka , muesli i świeżych truskawek . Kiedy skończyłam posiłek wzięłam torebkę ze stołu , włożyłam do niej moje ulubione perfumy , szminkę . Wyjęłam z niej białego Iphona i sprawdziłam godzinę . Była 8:30 . Wyszłam z domu i poszłam w stronę domu mody . Idealnie na 9 byłam na miejscu . Weszłam do środka . Minęłam recepcję , weszłam do windy  wcisnęłam przycisk z liczbą 8 . Po chwili drzwi się otworzyły , a ja udałam się do gabinetu mojej przyjaciółki . 
- Violu , nareszcie jesteś ! - Powiedziała Lu i mnie uściskała mocno 
- Ja też się cieszę ,że cię widzę .  No dobrze , a teraz pokarz , co najwspanialsza przyjaciółka i projektantka wymyśliła . 
- O dziękuję , za dobrą opinię , a oto moje projekty : 






































- I jak Ci się podoba ? - Zapytała 
- Piękne ! Już nie mogę się doczekać kiedy je przymierze . - Przytuliłam przyjaciółkę 
- Przymiarki będą w niedzielę . A mam do Ciebie pytanie.
- Jakie ? - Zapytałam 
- Chciałabyś zostać twarzą mojej marki ? 
- Ja ? - Zapytałam pokazując palcem na siebie 
- Tak ty. Nie chcesz ? - Zapytała smutno 
- No co ty , jasne że chcę .- powiedziałam i mocno ją uściskałam
- Cieszę się bardzo ! Masz dzisiaj wywiad prawda ? 
- Tak , a co ?
- Może ,założyła byś strój ode mnie ? 
- Z przyjemnością ! - odrzekłam uradowana
- No dobrze , to chodź do przebieralni dam ci strój , a później pójdziemy do makijażystki oki ?
- Jasne . Poszłyśmy do garderoby , była ogromna . Po 3 godzinach wybierania stroju , postanowiłyśmy ,że założę sukienkę . Później poszłyśmy do makijażystki i fryzjerki . Wyglądałam zjawiskowo . Postanowiłyśmy ,że zrobimy mi zdjęcia w tym stroju . 





- No Violu wyglądasz bosko ! - Zachwyciła się Lu
- Dziękuję , ale to zasługa twoja i świetnej makijażystki i fryzjerki . Dziękuję wam dziewczyny - podziękowałam im 
- To był dla nas zaszczyt , pracować z tobą . - odpowiedziały 
- No dobrze Violu , a teraz chodźmy bo musisz podpisać umowę ze mną . - powiedziała Lu
- Już idę , jeszcze raz wam dziękuję . Wróciłyśmy znów do gabinetu . Podpisałam kilka dokumentów i oficjalnie zostałam twarzą marki ,,pani" Ferro.
- No to witamy , panią jako twarz mojej marki - powiedziała podała mi rękę którą uścisnęłam  , po chwili wybuchłyśmy niepohamowanym śmiechem . W pewnej chwili zadzwonił mój telefon . Wyjęłam go z torebki i ukazał mi się napis Emilly . 
Rozmowa telefoniczna 
- Halo ? - Odebrałam 
- Cześć gwiazdo jak tam ? 
- A dobrze , właśnie zostałam twarzą marku Lu 
- To super , tak myślałam ,że się zgodzisz . 
- Czyli o tym wiedziałaś ? 
- Jasne ,że tak . W końcu jestem twoją menadżerką prawda ?
- Tak prawda . Właśnie zbieram się , na ten wywiad . 
- Dobrze , będę czekać na ciebie tam . 
- Oki , za nie długo będę .
- Świetnie , to do zobaczenia za chwilę .
- No papa . 

- Emilly ? - spytała Lu 
- Tak . Dobra ja się zbieram . 
- No leć . Do zobaczenia .
- Papa. Pożegnałam się i wyszłam z budynku . Niestety pod nim stało masę fanów . - Skąd wiedzieli ,że tu będę ? - pomyślałam . Postanowiłam rozdać kilka autografów i zdjęć . W końcu kocham swoich fanów , są najlepsi ale czasem pojawiają się w nieodpowiedniej chwili. Po rozdaniu moich podpisów i pozowania do zdjęć wsiadłam do samochodu i pojechałam na miejsce wywiadu . Tym razem , nie było ,żadnych fanów . Pewnie są w środku - pomyślałam . Przy wejściu czekała już na mnie Emilly . 
- Już jesteś Violu świetnie ! - Przytuliłyśmy się - Stresujesz się ?
- Nie . Uwielbiam udzielać wywiadów .
- I to jest podejście ! 
- Pani Castillo proszę ze mną , zaprowadzę panią na miejsce wywiadu . 
- Już idę . Kiedy weszłam na salę usłyszałam gromkie brawa . 

- Witaj Violetto - powiedziała dziennikarka 
- Dzień dobry 
- Miło cię tu widzieć 
- Mnie również 
- No dobrze , przejdźmy do pytań . Za dwa tygodnie wyjeżdżasz do Paryża na pokaz twojej przyjaciółki Ludmiły Ferro powiedz widziałaś już stroje na tą okazję ?
- Tak widziałam , są prześliczne moja przyjaciółka naprawdę się postarała . 
- A zdradzisz nam jakiego typu będą to stroje ? 
- Nie mogę , to tajemnica . 
- No dobrze , a powiedz jakie jest twoje hobby ?
- Uwielbiam śpiewać .
- Naprawdę ? Zaśpiewasz nam coś ?
- No dobrze , zaśpiewam piosenkę którą skomponowałam razem z 
moim chłopakiem nosi tytuł ,,Hoy Somos Mas" i jest po moim ojczystym języku czyli hiszpańsku . 
Na początku nie mogłam powstrzymać śmiechu , lecz potem się uspokoiłam i dałam się ponieść muzyce . Po skończeniu piosenki usłyszałam gromkie brawa . 
- Dziękuję 
- No no Violu widać,  że masz talent nie tylko w modelingu ale także piosenkarski . Powiedz myślałaś kiedyś o tym ,żeby zostać piosenkarką ? 
- Tak szczerze to jak byłam mała bardzo marzyłam o tej pracy , lecz później kiedy przeprowadziłam się tutaj i zobaczyłam te wszystkie domy mody postanowiłam zostać modelką . 
- Aha , a gdybyś mogła nagrać płytę , zrobiłabyś to ?
- Oczywiście ,że tak . Może kiedyś nad tym pomyślę . 
- Czyli , drodzy państwo może niedługo usłyszymy głos świetnej modelki na jej płycie . A powiedz nam jeszcze jak układa się twoje życie prywatne ?
- Mogę powiedzieć ,że od niecałego roku jestem w szczęśliwym związku . 
- A jak ma na imię ten szczęściarz ?
- Diego . 
- Aha , no dobrze a powiedz coś jeszcze o marce Ludmiły Ferro .
- Zdradzę ,że dzisiaj zostałam twarzą tej marki  . 
- Naprawdę ? Gratulację . A teraz koleje  pytanie : Opisz swój styl 
- Hmm lubię nosić kolorowe spodnie i spódnice , do tego jakiś fajny top i kilka dodatków . Oczywiście uwielbiam szpilki i buty na platformach . 
- A twoja ulubiona marka butów ? 
- Jeżeli chodzi o szpilki to Christian Louboutin , a jeżeli chodzi o buty na platformach to Ricky Sarkany , Miux Shoes .
- A marka ubrań ?
- Oczywiście Sofia Caputo której od dawna jestem twarzą i ubrania Ludmiły Ferro które akurat dzisiaj mam na sobie .
- Aha , a kiedy zaczęła się twoja przygoda z modelingiem ?
- Wydaję mi się ,że jak miałam 16-17 lat .
- Aha ,a teraz ostatnie pytanie : Co byś radziła swoim fanom ?
- Żeby nigdy nie rezygnowali z marzeń i zawsze dążyli do celu .
- Dziękuję bardzo za wywiad . 
- Ja również dziękuję za zaproszenie mnie tutaj . 
Po wywiadzie jeszcze miałam kilka zdjęć , a po nich podeszła do mnie Emilly .
- No moja gwiazdo wypadłaś świetnie . A tak poza tym dlaczego nie powiedziałaś mi ,że śpiewasz ?
- Jakoś nie było się czym chwalić .
- Żartujesz ?! Już kilka wytwórni dzwoniło do mnie czy nie chcesz , nagrać z nimi płyty .
- Naprawdę ? Na razie chcę się skupić na pokazie w Paryżu , a później zobaczę .
- No dobrze , a teraz idź odpocząć . Do niedzieli masz wolne .
- Dzięki wielkie , lecę papa
- Pa.
Poszłam do domu , zjadłam obiad , usiadłam na kanapie i zaczęłam przeglądać Twittera . Od razu zobaczyłam masę wiadomości od fanów ,że mam świetny głos . Uśmiechnęłam się do siebie . Postanowiłam ,że napiszę posta w którym podziękuję za wiadomości . Jak postanowiłam tak zrobiłam . 
Niedługo potem rozległ się dzwonek do drzwi . Diego - pomyślałam i od razu poszłam otworzyć drzwi . 
- Cześć kotku - powiedział i pocałował mnie w policzek - Gotowa ?
- Tak , tylko wezmę torebkę i możemy iść . 
Wyszliśmy z domu i kierowaliśmy się w stronę domu moich rodziców . Kiedy byliśmy już na miejscu zadzwoniliśmy dzwonkiem do drzwi . Otworzyła nam Angie 
- Cześć córciu - ucałowała mnie w policzek - Widzę ,że przyprowadziłaś chłopaka 
- Dzień dobry pani Castillo .
- Dzień dobry , wchodźcie kolacja już gotowa . 
Usiedliśmy przy stole i zjedliśmy posiłek , rozmawiając i śmiejąc się . Po zjedzeniu Angie wstała i zaczęła mówić 
- Violu ja i tata mamy dla ciebie niespodziankę
- Jaką ? 
- Będziesz miała rodzeństwo ! 
- Super ! Cieszę się bardzo . Znacie już płeć ?
- Nie dopiero za miesiąc będzie wiadomo .
- Aha . Jak się cieszę - przytuliłam ich - Ja już muszę się zbierać bo jestem strasznie zmęczona dzisiejszym dniem . 
- Dobrze , to idź i odpoczywaj . - powiedziała Angie
- Ty też uważaj na siebie
- Uważam , a poza tym mam przy sobie wspaniałego opiekuna - przytuliła się do taty . 
- No dobrze my lecimy . 
Wyszliśmy z domu rodziców . Kiedy już byłam pod domem , pocałowałam Diego na pożegnanie i weszłam do domu. Od razu poszłam przebrać się w piżamę , zmyłam makijaż i położyłam się do łóżka i po chwili zasnęłam .

Cami 
Idziemy dziś z Andreasem do wesołego miasteczka. Cieszę się bo powrócę do dzieciństwa. Zawsze z Mamą i Tatą chodziliśmy co tydzień tam. No ale potem wyrosłam i nie chodziliśmy tam już. Szkoda. Zadzwonił dzwonek do drzwi ,a ja poszłam otworzyć. Za drzwiami stał Andres. Przywitaliśmy się całusem i ruszyliśmy w stronę wesołego miasteczka. W drodze rozmawialiśmy, śmialiśmy się oraz całowaliśmy . Doszliśmy do miejsca. Kupiliśmy bilety, i poszliśmy się bawić. Najpierw ruszyliśmy na diabelski młyn. Stamtąd widzieliśmy cały Nowy York . Następnie ruszyliśmy na rollercoaster . Było świetnie . Andreas chciał watę cukrową więc ją kupiliśmy.Mój chłopak wygrał dla mnie wielkiego pluszowego królika był słodki. Na sam koniec przyjechaliśmy się tunelem strachu. Było tam strasznie . Ale jak się przytulałam do mojego kotka to się już nie bałam. Wyszliśmy z wesołego miasteczka i ruszyliśmy do domu. W drodze dostałam sms-a od Fran że musi mi i dziewczyną coś ważnego powiedzieć więc mamy się spotkać u niej jutro. Pod moim domem Andreas pocałował mnie na pożegnanie i wrócił do siebie. Tak oto zakończył się wypad do wesołego miasteczka .

Leon 
Dziś wstałem trochę późno bo o 9:00. Wywlokłem się z łóżka i skierowałem się do szafy. Ubrałem na siebie jasne rurki, białą bluzkę oraz czarną skazaną kurtkę. Zjadłem na śniadanie gofry z bitą śmietaną. Napisałem sms-a do siostry 

Do Siorka ;) 
Hej. Jak mam iść na ten twój pokazik mody dla pedałów to o której i gdzie?? 
Od Siorka ;) 
On nie jest dla pedałów! Jutro do cb zadzwonię i Ci powiem ;p 
Do Siorka ;) 
Ok 
Ktoś zapukał do drzwi. To pewnie Tomas. Otworzyłem i się nie myliłem. Przywitaliśmy się i ruszyliśmy na spotkanie z Kevinem. Po drodze Tomas mi mówił jak to będzie super w Nowym Yorku bo on tam zawsze chciał mieszkać. Doszliśmy pod wielki wierzowiec. Weszliśmy do środka ,a tam pani pokierowała nas do pokoju nr 509 na 6 piętrze. Skierowaliśmy się do windy i ruszyliśmy na 6 piętro. Jak weszliśmy do biura to zaniemówiliśmy z wrażenia. To biuro jest ogromne. Przywitaliśmy się z Kevinem i zaczęliśmy rozmowę. Pan Kevin powiedział że będę grać Peetę  oraz że będzie to dla mnie duża szansa. Tak mnie namawiał z Tomasem że się zgodziłem. Podpisałem umowę na pół roku. Pożegnaliśmy się z Kevinem i ruszyliśmy do mnie do domu. Po dojściu zjedliśmy coś i rozmawialiśmy o sprawach biznesowych. Po tym wszystkim pożegnałem się z nim. A sam poszedłem sprawdzić co się dzieje u mnie na facebooku . O man nowe zaproszenie. Maxi Ponte. Hmmmm nie znam go. Aaaaaaaaaaa już kojarzę to ten co pomógł mi się schować przed paparazzi . No mam u niego wielki dług przyjąłem go do znajomych i poszedłem coś pooglądać.

------------------------------------------------------------------------
Od Joli i Ani 
Bu! Oto drugi rozdział mamy nadzieję ,że się wam podobał . Jak  podobały się wam sukienki Lu i wywiad ? Czekamy na komentarze . 
Całuski
J.V i Komarek

Ps. Od Joli rozdział na drugim blogu pojawi się dzisiaj (może) . Uwielbiam pisać to opowiadanie , bo mam strasznie dużo pomysłów i o wiele lepiej jest pisać z kimś . A szczególnie gdy tą osobą jest , Ania . Jesteśmy jak siostry bliźniaczki haha :P

29 gru 2013

Rozdział 1 Sesja

Ten rozdział dedykujemy Nati Verdas

Violetta 
Wstałam rano , pierwsze co zrobiłam to podeszłam do szafy i wybrałam strój , później poszłam do łazienki uczesać włosy i się umalować . Kiedy skończyłam te czynności zeszłam na dół , weszłam do kuchni i zrobiłam sobie śniadanie składające się z jogurtu naturalnego , świeżych owoców i musli . Wyglądało to tak :

Po skończonym posiłku , wzięłam torebkę włożyłam do niej szminkę , telefon i kilka rzeczy . Wyszłam z domu i udałam się do pracy . Dzisiaj miałam sesję do magazynu ,, Caras ". Wchodząc do domu mody , Natychmiast poszłam do przebieralni . Tam czekała już na mnie moja ekipa przygotowawcza . Po godzinie byłam już gotowa do zdjęć . Poszłam do pokoju gdzie miała się odbyć sesja . Tam czekała już na mnie moja menadżerka , i fotograf . 
- Wyglądasz bosko ! - Zachwyciła się  Emilly 
- Dziękuję , zaczynamy ? 
- Tak . Po 1 godzinie zdjęć , poszłam się przebrać w inny strój. I znów wróciłam na zdjęcia . Następna godzina minęła i musiałam się przebrać ostatni raz . Kiedy skończyliśmy zdjęcia , fotograf mi je pokazał . Nie powiem podobały mi się. A oto one :
 

 

 
 


 


 







 

- Kochana wyszłaś świetnie ! - Pochwaliła mnie Emilly 
- Oj tam oj tam . - machnęłam ręką 
- Nie oj tam oj tam tylko Emilly ma rację - Powiedział Diego , obejmując mnie w talii . 
- Cześć skarbie - Powiedziałam i pocałowałam go 
- Może masz ochotę , gdzieś ze mną wyjść ? 
- Z przyjemnością , tylko się przebiorę i możemy iść . 
- Dobra , to leć ja czekam - Powiedział i pocałował mnie w policzek . Szybko poszłam do przebieralni , zmyłam makijaż i zrobiłam sobie ,nowy lekki . Włosy pozostawiłam rozpuszczone , przebrałam się . 
- Już jestem - powiedziałam 
- To idziemy ?
- Tak , tylko pożegnam się z Emilly i Graym ( fotografem )
- Ok . 
- Gary dziękuję Ci za tak wspaniałą sesję - Odprałam przytulając go 
- Nie ma za co , ale gdyby nie tak wspaniała modelka to zdjęcia nie były by takie . 
- Haha , jeszcze raz dziękuję , a teraz przepraszam idę do Emilly .
- Do widzenia . 
- O Violu , świetnie dzisiaj Ci poszło - Powiedziała Emilly , kiedy weszłam do jej gabinetu 
- Dziękuję , już nie mogę się doczekać pokazu we Francji . 
- Ja też . Na pewno pójdzie ci świetnie , a teraz leć bo twój chłopak na pewno się niecierpliwi . 
- Masz rację , lecę - powiedziałam i poszłam do mojego chłopaka . 
- Idziemy ? - Zapytał się mnie 
- Z przyjemnością , a tak w ogóle gdzie idziemy?
- Na spacer i na lody . Ok ? 
- Jasne ! 
Spacerowaliśmy po parku śmiejąc się , rozmawiając i całując . Kiedy doszliśmy do budki z lodami zamówiliśmy sobie po dwie kulki ja sorbet gruszkowy i grejpfrutowy , a Diego Cookies i czekoladowe . Odebraliśmy nasze zamówienie i dalej spacerowaliśmy . Nagle podeszła do nas jakaś dziewczyna . 
- Czy ty jesteś Violetta Castillo ta znana modelka ? 
- Tak to ja .
- Nie mogę uwierzyć ,że cię spotkałam . Uwielbiam twoje sesje , mam wszystkie na komputerze . 
- Miło mi - powiedziałam z uśmiechem 
- Mogę zrobić sobie z tobą zdjęcie ? 
- Jasne . 

- Dziękuję - Odparła 
- Nie ma za co . Miło było cię poznać . 
- Nie mogę się doczekać zdjęć z nowej sesji . 
- Mogę Ci zdradzić ,że dzisiaj miałam nową . A zdjęcia z niej będą za tydzień . A teraz przepraszam , muszę iść . 
- Jeszcze raz dziękuję . - rzekła i odeszła 
- Fanka ? - Zapytał Diego 
- Tak . 
- Usiądziemy ? - pokazał ręką na pień drzewa . 
- Jasne . - W tym momencie wyciągnął gitarę i zaczął grać i śpiewać . Odpłynęłam w tej melodii i jego oczach . 
                           
- Podobało Ci się ?
- Bardzo .
- Kocham Cię 
- Ja ciebie też - powiedziałam i pocałowałam go namiętnie. 
- A zmieniając temat , czy dzisiaj przypadkiem nie idziesz z Lu na pokaz Channel ?
- No tak , zapomniałabym . Muszę lecieć się przygotować , kocham Cię - Powiedziałam i pocałowałam go w policzek .
- Ja ciebie też . Widzimy się jutro ? 
- Nie mogę , mam wywiad i idę do rodziców na kolację . 
- To pójdę z tobą . 
- No dobrze , kolacja jest na 18:00.
- OK. Przyjdę po ciebie o 17:30 . 
- Dobrze , teraz lecę bo się spóźnię , a wtedy Lu mnie ubije . 
- Leć do zobaczenia . 
Poszłam do domu , weszłam do łazienki , wzięłam prysznic i poszłam do szafy po 30 minutach wybrałam to  . Po ubraniu się , zadzwoniłam do Lu . 
- Cześć Violu , co tam ?
- Cześć , a nic właśnie przygotowuje się do pokazu a ty ?
- Ja też , będę u ciebie za 5 minut . 
- To czekam . 
Po skończonej rozmowie zeszłam na dół i czekałam na Lu . Idealnie za 5 minut rozległ się dzwonek do drzwi . Od razu otworzyłam drzwi . 
- Gotowa ? - Zapytała się Lu 
- Tak . Masz śliczną sukienkę.
- Dziękuję , sama zaprojektowałam ( notka od Autorki : Lu jest projektantką mody ) . Ale twoja sukienka też jest piękna. A właśnie zaprojektowałam już kilka sukienek na pokaz w Paryżu . 
- Super , jutro przyjdę to obejrzę , a teraz chodźmy bo się spóźnimy . 
- Masz rację . 
Po 40 minutach byłyśmy na pokazie . Nie powiem Chanel się postarała . A oto sukienki : 









 Po pokazie poszliśmy na czerwony dywan pozować do zdjęć . Ciągle ktoś mnie prosił o zdjęcie . Nie powiem lubię to , ale po dzisiejszej sesji byłam strasznie zmęczona , a na nieszczęście , podeszła do mnie dziennikarka i zaczęła zadawać pytania
- Witaj Violetto , jak podobał ci się dzisiejszy pokaz ?
- Dobry wieczór . Uważam ,że Chanel odwaliła kawał dobrej roboty .
- Dobrze , a która sukienka podobała Ci się najbardziej ?
- Wszystkie były świetne , ale najbardziej podobała mi się czarna .
- Aha , a za dwa tygodnie masz pokaz w Paryżu , zdradzisz nam jakieś szczegóły ?
- Mogę , powiedzieć tylko tyle ,że będzie to pokaz mojej najlepszej przyjaciółki i świetniej projektantki  Ludmiły Ferro .
- Dobrze , a widziałaś już kreacje na tą okazję ?
- Nie dopiero jutro je zobaczę .
- No dobrze , dziękuję za wywiad .
- Nie ma za co .
Po skończonym wywiadzie pojechałam do domu . Od razu poszłam się przebrać w piżamę  . Umyłam zęby i położyłam się w łóżku po chwili usnęłam.

Fran

Marco zaprosił mnie dziś na randkę . Cieszę się z tego ponieważ dawno nie spędzaliśmy ze sobą czasu . Nie mam pojęcia w co się ubrać . Zajrzałam do garderoby i wybrałam zmysłową , zwiewną ,żółtą sukienkę  owiniętą brązowym paskiem do tego baleriny w tym samy kolorze i śliczną torebkę . Zrobiłam delikatny makijaż , wyprostowałam włosy i założyłam opaskę z kokardą . Całość idealnie do siebie pasowała . Czekałam na Marco ,aż przyjdzie . Po pięciu minutach zjawił się . Miał na sobie czarne rurki , białą koszulę ,a na niej dżinsowa kurtkę . W ręku trzymał żółtą różę . Pasowała do mnie idealnie .
- Hej - Uśmiechną się do mnie oraz wręczył różę
- Hej - Przyjęłam ją i pocałowałam go w policzek - Dziękuję , gdzie idziemy ?
- Niespodzianka - uśmiechną się tajemniczo
- Oj no powiedz - prosiłam
- Nie bo wtedy nie będzie niespodzianki . Chodź - pociągnął mnie w stronę parku .
Rozmawialiśmy , śmialiśmy się , aż w końcu dojechaliśmy bryczką nad jezioro . Chodziliśmy po plaży trzymając się za ręce .  Słońce powoli zachodziło ,a Marco mnie pociągnął w stronę łąki. Tam był piękny nakryty stół z dwoma świecami oraz spaghetti moje ulubione danie
 - To wszystko dla mnie?? - Spytałam z niedowierzaniem
- Tak dla najpiękniejszej dziewczyny pod Słońcem - odpowiedział.
Marco odsunął mi krzesło żebym usiadła ,a On sam zajął miejsce na przeciw mnie. Po zjedzeniu Marco do mnie podszedł uklękną na jedno kolano wyciągnął czerwone pudełeczko w kształcie serca i spytał :
- Fran znamy się dość długo wyjdziesz za mnie ?? - Zamurowało mnie że niby ja??
 Nie to niemożliwe że najlepszy facet jakim jest Marco mi się oświadczył . Miałam gule w gardle i nie mogę nic powiedzieć. Marco spojrzał się na mnie z smutnymi oczami. A na dopiero teraz uświadomiłam sobie ,że czeka już tak z dobrych 7 minut. Nie mogłam z siebie nic wymusić aż w końcu powiedziałam
- Tak - rzuciłam mu się na szyję on włożył mi pierścionek na palec i pocałował bardzo namiętnie. Po oderwaniu ruszyliśmy wolnym krokiem trzymając się za ręce do mojego domu. Pod drzwiami pocałowałam go na pożegnanie i weszłam do domu cała w skowronkach. Spojrzałam na pierścionek i się uśmiechnęłam. Powiesiłam torebkę na wieszak i ruszyłam do łazienki wsiąść szybką kąpiel . Po kąpieli położyłam się spać i myśląc o tym co się dziś stało udałam się do Krainy Morfeusza .

Naty

Dziś przyjeżdża do mnie 7-letni kuzyn Nicolas, mam się nim zaopiekować ale obiecałam Maxiemu że się z nim przejdę. No cóż pójdę z kuzynkiem. Maxi się chyba nie obrazi. O już ciocia przyjechał.
- Cześć ciociu - uściskałam ją
 - Cześć słoneczko! Zaopiekujesz się Nico? - Spytała
- Tak ! Będziemy się świetnie razem bawić ! - Odpowiedziałam z entuzjazmem
 - To my już idziemy! Chodź Nico !! Papa - ruszyliśmy do parku . Przy fontannie siedział Maxi
 - Hej kotek - pocałowałam go w polik
- Hej ! A kto to ? - Spytał się wskazując na Nicolasa -
 To mój kuzyn. Muszę się nim zaopiekować pomożesz mi prawda? - Spytałam
- Pewnie że tak ! Chodź na plac zabaw - i już obydwaj biegli w tamtym kierunku a ja za nimi. Oni bawili się na placu , a ja usiadłam na ławce i się z nich śmiałam. Hahaha Maxi spadł z huśtawki haha
- Naty ,a Nico mnie zepchnął - Powiedział Maximiliano z takim bulwersem jakby nigdy nie dostał lizaka
 - Oj Maxi, Maxi, Maxi - pokręciłam głową
- A jak dostaniesz buziaka nie będziesz się fochał? - spytałam a on tylko pokiwał głową na znak że się zgadza. Dałam mu buziaka ,a on od razu krzyczał po całym parku " Aaaaaaaaaaa Naty mnie pocałowała słyszycie pocałowała"
- I kto tu jest dzieckiem co?? - Spytał Nico
 - Oj to będzie wieczna tajemnica - zaśmiałam się razem z Moim kuzynkiem .

Leon

Wstałem dzisiaj bardzo wcześnie bo o 5:00. Postanowiłem pobiegać. Umiałem się, zjadłem śniadanie i wyszedłem z domu. Drogi o tej porze dnia w Paryżu są puste więc nikt mnie nie zaczepił. Biegłem przez park i wpadłem na jakąś
blondynkę
- Oj przepraszam - Przeprosiłem
 - Nic się nie stało. Ty jesteś Leon Verdas?? - Spytała -
 Tak , a co? - Spytałem
- Mogę autograf? - Spytała
- Tak jasne - podpisałem kawałek kartki i pobiegłem do domu. wszedłem do środka , skierowałem się do łazienki gdzie wziąłem prysznic. Usłyszałem dzwonek do drzwi . Poszedłem otworzyć, a tam stoi mój menedżer Tomas.
- Cześć wejdź - wpuściłem go i zamknąłem drzwi .
 - Chcesz coś do picia?? - Spytałem
- Nie dzięki - odpowiedział - Mam sprawę - dodał
- Jaką?? - Zapytałem
- A taką że masz nową propozycję zagrania filmu pt. "Igrzyska Śmierci" ale jedną wadą jest to że musisz się przeprowadzić do Nowego Yorku - Odparł
Na początku nie mogłem w to uwierzyć , później poczułem się szczęśliwy . Długo się zastanawiałem aczkolwiek to będzie dla mnie duża rola więc postanowiłem się zgodzić.
- Dobra zgadzam się ale kiedy mam się wyprowadzić?? - Zadałem kolejne pytanie
- A więc tak. Wyprowadzić masz się za 4 tygodnie . Dostaniesz tam swój dom koło słynnej modelki. Ale nie łudź się zajęta. Za tydzień dostaniesz scenariusz jeśli się tylko zgodzisz podpisać umowę z Kevinem. Jutro masz z nim spotkanie. - Zakończył Tomas a ja powiedziałem że przyjdę na to spotkanie i ma jutro po mnie wpaść. Pożegnałem się z nim. Ruszyłem do salonu pooglądać telewizję. Trafiłem na koniec mojego ulubionego horroru pt."Mama". Teraz se przypomniałem że muszę do nich iść bo siostra coś ode mnie chciała . Echh no nic idę. Wziąłem okulary przeciw słoneczne i wyszedłem z domu. Nikt mnie nie rozpoznał , więc dotarłem spokojnie do domu rodziców. Zapukałem i czekałem aż ktoś mi otworzy.

Angie

Od tygodnia , czuję się jakoś dziwnie wymiotuję i jem strasznie dużo , a co najważniejsze okres mi się spóźnia . Postanowiłam zrobić test ciążowy . Poszłam do apteki kupiłam owy przedmiot i wróciłam do domu . Weszłam do łazienki i go zrobiłam . Po 5 minutach test był gotowy . Z niepokojem spojrzałam na wynik . Ukazały się dwie kreski czyli wynik pozytywny . Ucieszyłam się bardzo ,że będę miała kolejne dziecko . Muszę powiedzieć to Germanowi . Wyszłam z łazienki . Poszłam go garderoby , po chwili wybrałam to . Później uczesałam włosy i zrobiłam lekki makijaż . Później zeszłam na dół i zjadłam śniadanie . Po skończonym posiłku . Poszłam do pracy Germana powiedzieć nowinę .
- Dzień dobry pani Castillo - rzekła sekretarka
- Dzień dobry , mąż w gabinecie ?
- Tak .
- Dziękuję , miłego dnia .
- Nawzajem
Weszłam po cichu do gabinetu .
- O cześć słonko - Odparł mój mąż i pocałował mnie w policzek - Co cię do mnie sprowadza ?
- Mam dla ciebie nowinę . - Powiedziałam z wielkim uśmiechem na twarzy
- Jaką ?
- Jestem w ciąży !
- Super ! - Rzekł German i pocałował mnie namiętnie. - Bardzo się cieszę .
-----------------------------------------------------------------------
Od Joli : Bu ! Oto koniec pierwszego rozdziału . Mam nadzieję ,że się wam podobał . Jak podobała wam się sesja zdjęciowa ?  Dziękuję , za tyle komentarzy pod prologiem . Następny rozdział najprawdopodobniej jutro. A wiecie ,że ja i Ania urodziłyśmy się tego samego dnia i miesiąca ?  Witamy dwie nowe obserwatorki : Nati Verdas i Gabi Verdas ! Cieszymy się ,że jesteście z nami . 

Całusy 
Jola V.

Od Ani : Hej tu znów ja tak ja czyli Ania wiem odbija mi. Dziś rozdział jak pisałam to sama nie wiedziałam jak to będzie z Marco i Fran na początku miał się zapytać o chodzenie ale mnie natchnęło na zaręczyny. Dziś jak pisałam z Jolą to dowiedziałam się że urodziła się wtedy co ja. Jesteśmy takie podobne. Podoba wam się rozdział  ? Proszę o komentarze .Zapraszam do mnie na bloga i do Joli też. Napiszcie czy wam się podobają sukienki i pierścionek .
Pozdrawiam 
Komarek :*



Obserwatorzy